wtorek, 24 grudnia 2013

środa, 4 grudnia 2013

Sprawy organizacyjne Grupy !!!

 UWAGA w dniu 31.12.2013r. (sylwester) meeting będzie normalnie jak w każdy wtorek!

 Uwaga!!! w dniu 24 grudnia (wtorek) bieżącego roku, meetingu nie będzie.

 W dniu 17 grudnia (wtorek) bieżącego roku zapraszamy na meeting świąteczny,
 dzielimy się opłatkiem po meetingu.
 zapraszamy!!!





wtorek, 26 listopada 2013

SPIKER

Szukamy spikerów!!!

Jeśli Chciałbyś zostać spikerem, to proszę się wpisać w tym miejscu lub wysłać e-mail do nas.
Przypominamy, że meetingi spikerskie odbywają się w każdy pierwszy wtorek miesiąca.

Mamy wolny termin na nadchodzący meeting styczniowy!
=========================== ZAPRASZAMY=============================

niedziela, 24 listopada 2013

POLECANE KSIĄŻKI...

W tym wątku proszę wrzucać książki , związane z tematyką AA, polecane przez Was.
==============================================================

Polecam książkę Beaty Pawlikowskiej "w Dżungli Miłości"
szczególnie Alkoholikom, którzy mają już kilku letni staż i Chcę zacząć pracę nad swoim życiem, jak je zmienić aby stawało się coraz lepsze.
http://www.beatapawlikowska.com/books,list,43.html
pozdrawiam Krzysztof

wtorek, 12 listopada 2013

ROCZNICE GRUP AA

W tym wątku będą wpisywane rocznice grup AA jak i indywidualne rocznice trzeźwości.
Proszę wpisywać rocznicę , dodając komentarz.

===============================================================

 ZAPROSZENIE 12 stycznia 2014r.
Na  IV SPOTKANIE OPŁATKOWE ŚRODOWISK TRZEŹWOŚCIOWYCH
OSUCHOWA NOWA SANKTUARIUM MARYJNE
11.30  Msza Święta
13.00  Łamanie się opłatkiem
13.30  Wspólne śpiewanie kolęd
14.30  Mityng otwarty
  SERDECZNIE ZAPRASZAMY

poniedziałek, 28 października 2013

DO RODZIN


Czy w twoim życiu jest alkoholik ?

Jeżeli ktoś, kogo kochasz, ma problemy z piciem,
broszura ta dostarczy ci faktów o prostym programie powrotu do zdrowia.
Dzięki jego pomocy ponad 2 miliony ludzi, którzy kiedyś pili za dużo,
żyje teraz komfortowo i produktywnie bez alkoholu. AA działa skutecznie
wśród mężczyzn i kobiet ze wszystkich środowisk od ponad sześciu dziesięcioleci.
Zanim ci ludzie przyszli do AA, większość z nich próbowała kontrolować
picie na własną rękę i dopiero po wielu bezskutecznych wysiłkach,
włożonych w taką kontrolę, przyznawali w końcu, że są bezsilni wobec alkoholu.
Początkowo nie mogli wyobrazić sobie życia "bez niego" oczywiście
nie chcieli przyznać się, że są alkoholikami. Ale przy pomocy innych
członków AA przekonali się, że nie muszą pić.
Odkryli,że życie bez alkoholu nie tylko jest możliwe,ale może być
szczęśliwe i dawać satysfakcję.
Często tym,którzy są najbliżsi alkoholikowi,najtrudniej jest przekonać się
i przyznać, że ktoś, na kim im zależy, może być uzależniony. Wydaje im się,
że to po prostu nie może być prawdą.
Zaprzeczają z zapalczywością powadze problemu, mogą też przez pewien czas
wierzyć obietnicom alkoholika. Ale ciągle powtarzające się łamanie tych
przyrzeczeń i narastające trudności w końcu zmuszają ich do pogodzenia się
z tą z prawdą.
Rozpoczyna się wtedy desperackie poszukiwanie :rozwiązania problemu.
Gdy widzą, że ich miłość i próby pomocy idą na marne, upadają na duchu.
Jeżeli czułeś się tak, sięgnij do nadziei płynącej z doświadczeń małżonków,
krewnych, kochanków i przyjaciół członków AA, którzy kiedyś odczuwali
to samo,ale doczekali chwili, gdy ci, na których im zależało,
uwolnili się od przymusu picia.
W tej broszurze znajdziesz odpowiedzi na wiele pytań, które ludzie zadawali
przed i po przystąpieniu alkoholika z ich otoczenia do AA. Jeżeli ci,
którzy mają problem z alkoholem śmieją się ze stwierdzenia, że mają z tego
powodu kłopoty lub oburzają się na jakąkolwiek tego typu sugestię,
stronice te pomogą wyjaśnić, co możesz a czego nie możesz zrobić:
Jeżeli alkoholik już przystąpił do AA, informacje te pomogą
ci zrozumieć styl życia AA.
Być może najlepszy krótki opis tego, czym jest AA i co robi,
stanowi Preambuła zwykle odczytywana na rozpoczęcie każdego mityngu AA:
Anonimowi Alkoholicy są wspólnota mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się
nawzajem doświadczeniem,silą i nadzieją, aby rozwiązać swój wspólny
problem i pomagać innym w wyzdrowieniu z alkoholizmu.
Jedynym warunkiem uczestnictwa we wspólnocie jest chęć zaprzestania picia.
Nie ma w AA żadnych składek ani opłat, jesteśmy samowystarczalni poprzez
własne dobrowolne składki.
Wspólnota AA nie jest związana z żadną sektą, wyznaniem,działalnością
polityczną, organizacją lub instytucją, nie angażuje się w żadne
publiczne polemiki, nie popiera ani nie zwalcza żadnych poglšdów.
Naszym najważniejszym celem jest trwać w trzeźwości i pomagać
innym alkoholikom w jej osiągnięciu.

Zrozumienie problemu

Dziś ponad 2 miliony mężczyzn i kobiet porzuciło picie dzięki AA.
Są tam różne osoby od nastolatków do osób starszych. Przyglądając się
członkom wspólnoty, widać, że AA było w stanie pomóc kobietom
i mężczyznom,ludziom starszym i młodzieży, bogatym i biednym,
wykształconym i niewykształconym. Tak jak wszystkie książki
i broszury AA, tak i ta jest oparta nie na teorii, ale na wielu
doświadczeniach osób bliskich alkoholikom, którzy wiedzą,
co oznacza życie z osobą uzależnioną.
Gdyby mogli oni spotkać się z tobą, powiedzieliby:
"Wiemy, z czym się zmagasz. Wiemy, jak ciężko jest żyć z alkoholikiem;
patrzeć, jak miłość niszczona jest nie rozumną złością i konfliktami;
patrzeć, jak niszczone jest życie rodzinne; patrzeć, jak ostatnie
pieniądze wydawane są na alkohol czy koszty leczenia; patrzeć,
jak dzieci dorastają w nienormalnej i nie zdrowej atmosferze.
Ale wszyscy wiemy, że jeżeli ukochana osoba uzmysłowi sobie swój
problem i naprawdę zechce przestać pić, to istnieje rozwiązanie,
które pomogło naszym bliskim i może pomóc także bliskiej ci osobie".
Pomimo wszystkich problemów wynikłych z powodu picia, możesz nie chcieć
przyznać sam przed sobą, że bliska ci osoba jest alkoholikiem.
Osobą mającą problem z piciem tak, ale nie alkoholikiem.
Słowo "alkoholik" może mieć dla ciebie zbyt przerażające znaczenie.
Nawet jeżeli osoba uzależniona sama się za taką uznaje, ty możesz
temu zaprzeczać. Wiele osób bliskich alkoholikom czuło to samo,
dopóki nie zrozumiało, że alkoholizm to choroba fakt potwierdzony
przez współczesną medycynę. Z początku bliscy alkoholika być może
czuli się w pewien sposób za ten stan odpowiedzialni.
Jak i dlaczego zaczyna się uzależnienie nie wiemy, ale sytuacje
w dorosłym życiu wydają się mieć mały wpływ na jego pogłębienie i rozwój.
Alkoholizm, jak wiele chorób niezakaźnych, jest przypadkiem indywidualnym.
Nikt, czy to laik czy naukowiec, nie ma pewności co do jego przyczyn.

Alkoholik może zdrowieć

Alkoholik jest osobą chorą, cierpiącą na chorobę, która jest nieuleczalna
w tym sensie, że osoba na nią cierpiąca nigdy nie będzie mogła pić
okazjonalnie, jak osoba nie uzależniona, aż do końca swego życia.
Ponieważ jest to choroba; fizyczny przymus związany z psychicznym
uzależnieniem od picia; alkoholik musi nauczyć się trzymać z dala
od alkoholu, aby prowadzić normalne życie. W zasadzie, alkoholizm
jest problemem zdrowotnym; fizyczną i emocjonalną przypadłością,
a nie problemem braku silnej woli czy chwiejnej osobowości. Tak jak nie
ma sensu obwiniać chorego na cukrzycę, iż z braku silnej woli popadł
w chorobę, tak również niedorzeczne jest obarczanie alkoholika
odpowiedzialnością za chorobę lub traktowanie picia jako grzech.
Choroba alkoholowa przebiega rozmaicie. Niektórzy alkoholicy stracili
kontrolę nad piciem od pierwszego kieliszka. Inni stopniowo tracili
kontrolę nad piciem. Niektórzy piją codziennie, inni mogš pozostawać
przez długi czas w abstynencji. Potem tracą kontrolę i zaczynają pić.
Tych drugich nazywamy alkoholikami okresowymi.
Jedno, co łączy wszystkich alkoholików, to fakt że w miarę upływu czasu
jest coraz gorzej. Niestety, nie istnieją żadne dowody na to,
że jakakolwiek osoba uzależniona jest w stanie powrócić do normalnego
picia towarzyskiego. Nie ma czegoś takiego jak połowiczny alkoholik.
Ponieważ rozwój choroby jest fazowy, u niektórych alkoholików występują
silniejsze objawy choroby alkoholowej niż u innych. Jeżeli już raz wkroczą
oni w stadium uzależnienia, nie ma odwrotu.

Co można zrobić?

Wiedząc,że ponad dwa miliony osób mających problem z piciem osiągnęło
trzeźwość w AA, możesz niecierpliwie pragnąć"zrobić coś"dla bliskiego
ci alkoholika. Może zechcesz wytłumaczyć mu, że alkoholizm jest chorobą
i zachęcić go do czytania literatury AA lub udania się na najbliższe
spotkanie AA.
Czasami taki sposób skutkuje. Po lekturze broszur czy książek AA wielu
mających problemy z piciem zaczyna uczęszczać na spotkania AA i od razu
przestaje pić. Ale większość czynnych alkoholików nie jest skłonna ani
gotowa zwrócić się do AA tylko dla tego, że ktoś bliski im to proponuje.
Nawyk picia jest głęboko zakorzeniony w osobowości, a uzależnienie często
rodzi silny opór przeciw pomocy. Przyznanie się do bycia alkoholikiem
pozornie proste i oczywiste,oznacza zobowiązanie się do zrobienia czegoś
ze swoim piciem. A na to alkoholik może jeszcze nie być gotowy.
Częstym elementem choroby jest przekonanie, że picie jest niezbędne do życia.
W zdezorientowanym umyśle osoby uzależnionej potrzeba picia jest często
dosłownie sprawą życia i śmierci.

Kiedy jest właściwy czas?

Niełatwo powiedzieć, kiedy alkoholik jest "gotowy" przyjść do AA.
Nie wszyscy uzależnieni osiągają taki sam stan psychiczny i fizyczny,
zanim zdecydują się szukać pomocy. Alkoholik może wywodzić się z jednej
z czterech poniższych grup.
1.
Ludzie ci mogą się wydawać tylko ciężkimi pijakami.
Ich picie może być codzienne lub rzadsze, a ostrzejsze tylko sporadycznie.
Wydają zbyt dużo pieniędzy na alkohol, a ich procesy umysłowe i fizyczne
mogą ulec spowolnieniu, chociaż oni zwykle tego nie zauważają.
Ich zachowanie jest czasami kłopotliwe, ale wciąż myślą, że są w stanie
panować nad piciem i że jest ono niezbędne, aby mogli pracować.
Zapewne poczuliby się obrażeni, gdyby ktoś nazwał ich alkoholikami.
W tej fazie mogą zbliżać się do granicy pomiędzy piciem towarzyskim
a uzależnieniem. Niektórzy z nich są w stanie kontrolować picie
lub zaprzestać go całkowicie. Pozostali przekraczają tę granicę,
tracąc zdolność do kontrolowania picia i stają się alkoholikami.
2.
W tej fazie pijący nie kontrolują swojego picia i zaczyna
ich to niepokoić. Niezdolni do pozostawania na tym poziomie, nawet
jeżeli tego chcą, ludzie z tej grupy często tracą samokontrolę podczas
picia i mogą nawet przyznać to następnego dnia. Ale są pewni tego,
że "następnym razem będzie inaczej". Mogą więc przyjąć kilka
"zasad samokontroli": pić tylko wino lub piwo, pić tylko w weekendy
albo tylko w pewnych godzinach w ciągu dnia czy wieczorem. Mogą rankiem
wypić "uzdrawiający" kieliszek, żeby uspokoić nerwy. Po kilku poważnych
"wpadkach" alkoholowych są pełni skruchy i chcą przestać. Jednak gdy
tylko powracają do zdrowia, znów zaczynają myśleć, że będš mogli
panować nad piciem następnym razem. Zapewne ciągle jeszcze nie
odczuwają skutków swego picia w pracy i w domu. Myśl,że problemy
z piciem będą się pogłębiały i mogą spowodować utratę rodziny,
pracy i uczuć innych osób, wydaje się im nie realna.
Tymczasem twierdzą,że chcieliby przestać pić. Osoba, która jest
w kręgu AA, powiedziałaby:"Oni chcą chcieć przestać".
3.
Ci, spośród nadużywających alkoholu, którzy przekroczyli
fazę drugą stracili przyjaciół, nie są w stanie utrzymać pracy,
a wszystkie ich związki osobiste walą się w gruzy,zapewne
konsultowali się z lekarzami i zaczęła się ich droga po szpitalach
i zakładach odwykowych. Znakomicie zdają sobie sprawę z tego,
że nie mogą pić normalnie, ale nie są w stanie zrozumieć, dlaczego.
Szczerze chcą przestać, lecz nie mogą. Wydaje się, że nikt nie jest
w stanie pomóc im osišgnąć trzezwość. Desperacko poszukują drogi,
by nie pić. Zazwyczaj próbują różnych sposobów, stosują diety
i zażywają witaminy i na jakiś czas ich sytuacja ulega poprawie,
ale pózniej następuje nagle pogorszenie. Tracą zainteresowanie
normalnymi stosunkami z innymi ludzmi, zainteresowanie otaczającym
ich światem, a nierzadko nawet życiem. Jedyne uczucie,
jakie im pozostaje, to litowanie się nad sobą.
4.
Może się wydawać,że w tej ostatniej fazie dla alkoholików
nie ma już ratunku. Dotąd szukali pomocy we wszystkich powołanych
do tego instytucjach. Alkoholik, gdy wypije jest często gwałtowny,
wygąlda, jakby postradał rozum i świadomość. Czasami udaje mu się
po kryjomu wypić coś nawet w drodze ze szpitala do domu.
Może mieć halucynacje alkoholowe,delirium tremens (D.T.).
W tej sytuacji lekarz może poradzić osobie bliskiej, aby umieścić
chorego w ośrodku odwykowym. Być może tak już się stało, być może
musiałeś już to zrobić. Z wielu powodów wydaje się, że dla alkoholików
z tej grupy nie ma już nadziei. Ale doświadczenia AA pokazały,
że niezależnie od tego, jak nisko na drabinie uzależnienia ktoś
się znalazł, nadal istnieje szansa zdrowienia w AA,oczywiście,
jeżeli on sam chce zdrowieć. Musi upłynąć czas, żeby alkoholik
przyznał się do swojej choroby, uznał jej istnienie. Może twierdzić,
że jego problemy są "innej natury" i że AA nie jest mu potrzebne
ani odpowiednie dla niego. Tak pijący często twierdzi, że jest jeszcze
daleko od osiągnięcia dna,a to, co postrzega jako "dno",
jest coraz niżej i niżej.
Może również twierdzić, że sam sobie poradzi ze swoim problemem.
Niestety nie może i nie radzi sobie. Każda osoba bliska alkoholikowi
odczuwa takie jego zachowanie, jak gorzką pigułkę do przełknięcia.
Prawda jest taka, że nie można zmusić nikogo do przystąpienia do AA.
Jednakże, jeżeli alkoholik, na którym ci zależy, waha się zwrócić
o pomoc, możesz podjąć pewne kroki, aby wspierać go w drodze do zdrowienia.
Możesz rzetelnie rozwijać swoją wiedzę dotyczącą programu AA tak,
aby w momencie, kiedy alkoholik jest gotowy do przyjęcia twojej pomocy,
być jak najlepiej przygotowany. Możesz zasięgnąć informacji,
pisząc lub dzwoniąc do

Fundacji Biuro Służby Krajowej AA
OO-950 Warszawa
1 skrytka pocztowa 24
telefon (0-22) 828-04-94.

P.I.K. AA Katowice 40-016
ul.Mariacka 13a
Tel.(032)253-79-83
skr.poczt.1568
e-mail;katowice@aa.org.pl

W wielu społecznościach osoby bliskie członkom AA
(i tym, którzy AA potrzebują) spotykają się regularnie,
aby wymienić doświadczenia oraz swoje poglądy na temat alkoholizmu.
Są oni członkami grup rodzinnych Al-Anon*. Istnieją także
grupy Al-Ateen dla młodzieży, której rodzice są alkoholikami.
Al-Anon nie jest bezpośrednio związany z AA, ale jego wkład
w rozumienie programu AA zdrowienia z choroby alkoholowej jest znaczący.
Uznaje on, że alkoholizm jest chorobą całej rodziny i że zmiana
zachowań może pomóc w zdrowieniu*. Długie doświadczenie AA
potwierdza, że potrzeba dużego zaufania i cierpliwości,
aby zachęcić alkoholika, by zaczął proces powrotu do zdrowia.
Możesz poczuć się rozżalony i zawiedziony, jeżeli twoja entuzjastyczna
rekomendacja AA spotka się z odmową rozmowy na ten temat.
Czasami zachowanie alkoholika i jego destrukcyjny wpływ na rozwój
dzieci mogą spowodować, że zdecydujesz się odejść od niego,
aby pomóc mu skonfrontować się z problemem. Pozostawienie go bez
żadnej innej możliwości wyboru niż AA może doprowadzić do tego,
że zacznie szukać pomocy wcześniej niż gdy byś pozostał w pobliżu.
Czasami trzeba być okrutny przez chwilę, aby pózniej być miły
na dłuższą metę. Alkoholik może na zewnątrz buntować się przeciwko
idei AA, ale w zasadzie jest bliski zaakceptowania tego,
co inni zdrowiejący alkoholicy mają do powiedzenia o programie.
Na tym etapie alkoholik jest zazwyczaj zdezorientowany wie,
że musi coś zrobić z chorobą, ale nie jest w stanie właściwie
ocenić sytuacji. Alkoholicy często mają fałszywe wyobrażenie o AA
i jego członkach. Dlatego też twoje zrozumie nie AA może być
niewyobrażalnie pomocne w tym krytycznym momencie.
Będziesz w stanie odpowiedzieć na pytania, coś zasugerować
i sprostować mylne wyobrażenie o AA.

Kto uczestniczy w spotkaniach AA?

Na całym świecie istnieje ponad 95000 grup lokalnych AA.
Zazwyczaj osoba zainteresowana AA regularnie uczęszcza na
spotkania grupy znajdującej się najbliżej miejsca zamieszkania,
ale może wybrać dowolny mityng w każdym miejscu. Większość grup
odbywa spotkania raz lub więcej razy w tygodniu. Niektóre są
zamknięte (tylko dla Anonimowych Alkoholików), inne otwarte
(dla bliskich i przyjaciół). Na tych spotkaniach uczestnicy opowiadają
o swoich doświadczeniach przed wstąpieniem do AA i wyjaśniają,
jak zasady AA doprowadziły ich do trzezwości i nowego życia.
Poprzez swoją interpretację programu starsi członkowie próbują
pomóc nowo wstępującym oraz sobie nawzajem. Mityngi zazwyczaj
stają się przyjacielskimi spotka niami przy kawie, widać tam
wyraznie, jak różne grupy społeczne i zawodowe są reprezentowane.
Alkoholicy nie znający AA mogą przypuszczać, że jest to wspólnota
ludzi którzy znalezli się na dnie, a zatem to miejsce nie dla nich.
Fakty są zupełnie inne.Przekonanie, że AA jest wspólnotą ludzi
znajdujących się na dnie, jest tylko częściowo prawdziwe i to
w malej części. Niektórzy mężczyzni i kobiety rzeczywiście
podnieśli się z rynsztoka i podobnych miejsc, aby osiągnąć trzezwość
i wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Ale generalnie przekrój
społeczny w AA jest bardzo różnorodny. Należą do niego nauczyciele,
profesjonaliści, biznesmeni, jak również ludzie bez pieniędzy
i doświadczenia. Makler giełdowy i lekarz, którzy założyli AA,
byli również alkoholikami. Choroba alkoholowa dotyka wszystkich
bez względu na wykształcenie, pozycję zawodową i społeczną.
Dotyka zarówno pielęgniarkę jak i księdza, artystę i pisarza.

Wspólnota niereligina

Możliwe, że alkoholik, który jest twoim bliskim, myśli,
że AA jest wspólnotą religijną, opierajšcą swe działanie na
modlitwie i kazaniach. Nie jest to prawda. Program AA jest określany,
jako program duchowy. Nie oferuje żadnej pomocy finansowej jak
instytucje pomocy społecznej. Ale AA z całą pewnością nie jest
organizacją religijną. Nie wymaga od swoich członków składania
wyznania wiary, w swych działaniach nie polega na obrzędach
i nie opiera się na wierze w Boga. Jego członkowie należą do różnych
Kościołów i są wyznawcami wielu religii.Niektórzy nie uznają żadnej.
AA wymaga jedynie od nowo wstępujących poszanowania przekonań innych.
AA prezentuje pogląd,że alkoholizm w powiązaniu z fizyczną
i emocjonalną przypadłością jest również chorobą duszy.
Ponieważ większość alkoholików niezdolna jest do kierowania swoim
życiem, mogą znalezć skuteczne wsparcie w AA, aby skierować swoje
oczekiwania ku Sile Większej od nich samych. Wielu nazywa tę siłę Bogiem.
Inni uznają,że grupa AA może być dla nich wystarczającym oparciem.
Słowo "duchowy" w AA może być interpretowane dowolnie. Co jest pewne
to czucie ducha wspólnoty na wszystkich spotkaniach AA.

Jak AA funkcjonuje?

Należy podkreślić,że jedynym warunkiem uczestnictwa w AA jest pragnienie
zaprzestania picia.l nic więcej. AA nie oczekuje żadnych przysiąg,
osobistych zobowiązań ani niczego w tym rodzaju. W czasie pijaństwa
wielu członków AA składało niezliczone przysięgi i uroczyste obietnice
i nie sięgało po alkohol. Efekty, jednakże, nie były trwałe.
Podejście AA jest bardzo praktyczne, opiera się na zasadzie,
aby każdy mający problem z piciem, przy tej czy innej okazji,
obywał się bez alkoholu przez 24 godziny. Tak więc członkowie AA
nie przyrzekają żyć bez alkoholu do końca życia czy przez inny
długi okres. Oni wiedzą, że dziś nie mogą nic poradzić,
jeżeli jutro zapragną się napić. Koncentrują się na pozostawaniu
w trzezwości dzisiaj, przez obecne 24 godziny. Będą myśleć
o dniu jutrzejszym, kiedy nadejdzie. Ponieważ regularne
uczestniczenie w spotkaniach AA odgrywa zasadniczą rolę,
jeżeli chce się pozo stać w trzezwości, osoby bliskie alkoholikom
mogš zastanowić się, w jaki sposób włączyć się do programu zdrowienia.
Niektórzy z nich uczestniczą w otwartych spotkaniach AA.
Jest to dla nich szansa dzielenia powrotnej drogi do normalnego
życia z alkoholikiem. Daje to także możliwość zobaczenia,
jak inni radzą sobie z problemem, jakim jest życie z alkoholikiem,
który już nie pije. Spotkania wspomnianych wcześniej grup Al-Anon
także dają możliwość,aby spotkać się i podyskutować o swoich
problemach z osobami, które znajdują się w podobnej sytuacji.
Wielu ludzi zdziwiłoby się, jak często śmiech i przyjacielska,
pogodna atmosfera towarzyszy spotkaniom członków AA
i wszystkim mityngom.Jest to typowe dla AA.Zazwyczaj
członkowie AA traktują swój nałóg bardzo poważnie,ale nie
samych siebie. Częścią programu zdrowienia jest śmiech
z rzeczy które niegdyś skłaniały do płaczu.

Leczenie wymaga czasu

Czego możesz oczekiwać dla siebie, kiedy bliska ci osoba
przyłącza się do AA po latach problemowe go picia?
Nie wszyscy alkoholicy, którzy przystępują do AA, przestają pić
i osiągają spokój i trzezwość w tym samym czasie i z takim samym
wysiłkiem. Niektórzy wymagają hospitalizacji i mogą w czasie
rekonwalescencji nadal być rozchwiani i niepewni siebie.
Inni nie mając nawyku stawiania czoła problemom bezpośrednio
mogą przez jakiś czas czuć się przytłoczeni swoimi obowiązkami.
Niektórych prześladują wyrzuty sumienia i depresja.
Niektórzy stają się tak nerwowi, że przynajmniej przez jakiś
czas ciężko z nimi wytrzymać.
Picie może przestać być najważniejszym problemem, ale różne
mniejsze problemy prawie zawsze pozostają. Alkoholicy,
zachłystując się nowym życiem, mogą naprawdę zapomnieć
o wyrzeczeniach ponoszonych przez ich bliskich w czasie pijaństwa.
Mogą tak dalece wciągnąć się w mityngi i udzielanie pomocy
innym alkoholikom, że pozostaje im mało czasu dla ciebie.
Ciesząc się z powrotu do zdrowia, niektórzy rzucają się w wir
pracy z nową energią i zainteresowaniem. Inni np. powracają
do szkoły, aby zaspokoić długo odkładane aspiracje zawodowe.
Często to intensywne uczestniczenie w AA, pasja wkładana w pracę
czy naukę, wyda się równie egocentryczne jak wcześniej picie.
Ten okres kiedy zdrowiejący alkoholik ma tak wiele entuzjazmu
dla AA, że wszystko inne schodzi na plan dalszy,często we
wspólnocie określany jest jako "życie na różowej chmurce".
W końcu ten stan przechodzi. Mimo że trzezwy, alkoholik nadal
ma tę samą chorobę i nie można oczekiwać, aby niepijący
alkoholicy zmienili od razu całe swoje niewłaściwe zachowanie.
Wydaje się, że pewne nawyki myślowe zakorzeniły się w psychice.
Ale w miarę czasu większość członków AA osiąga coraz to
lepszą równowagę. Program AA jest skonstruowany nie jako droga
ucieczki, ale jako pomost do normalnego życia.
W czasąie swego pijaństwa wielu alkoholików pogarszało własną
sytuację, mieszając alkohol ze środkami uspokajającymi,
odprężającymi, marihuaną lub innymi narkotykami. Bywa,
że nadal sięgają po leki czy narkotyki po zaprzestaniu picia.
Srodki wpływające na zmianę nastroju,pobudzające,
uspokajające i antydepresyjne,stanowią zazwyczaj zagrożenie
dla trzezwości i być może zechcesz dowiedzieć się więcej
na ten temat (broszura "Anonimowi Alkoholicy,a lekarstwa
i inne środki lecznicze" opisuje szczegółowo ten problem).
Również rozsądnie będzie zachęcić alkoholika do zasięgnięcia
porady medycznej u lekarza znającego się na specyficznych
problemach doświadczanych przez trzezwiejących alkoholików.
Używanie środków farmakologicznych lub zaprzestanie ich
używania bez porady lekarskiej może być niebezpieczne
i doprowadzić trzezwego alkoholika do sięgnięcia po
pierwszy kieliszek. Kiedy alkoholicy osiągają trzezwość,
czasami zaskakują swoich bliskich przeogromną wagą,
jaką przykładają do swej świeżo rozbudzonej duchowości.
Równie dobrze mogą posunąć się za daleko. Za zwyczaj jednak
faza ta nie trwa zbyt długo i często przekształca się w zdrowe
i satysfakcjonujące życie duchowe.

Twoje własne picie

Jeżeli nie masz problemów z piciem, możesz zastanowić się,
czy wypić okazjonalnie kieliszek i czy przechowywać zapas alkoholu
w domu teraz, kiedy bliski ci alkoholik nie pije. Czy to pomoże,
jeżeli przestaniesz pić całkowicie? Czy należy przestać podawać
alkohol gościom?Jeżeli widok czy też zapach alkoholu drażni
trzezwiejącego od niedawna alkoholika, możesz zachować więcej
dyskrecji i unikać tłumu pijących starych znajomych, koktajli,
knajpianej atmosfery, jeśli to tylko możliwe. W świetle poprzednich
rozważań, alkoholicy muszą sami zadbać o swoją trzezwość.
To, co najbardziej liczy się teraz, kiedy trzezwieją,
to ich postawa wobec swego picia. Muszą przestać pić dla siebie
i pozostać trzezwi dla siebie.

Słowo o "wpadkach"

Większość ludzi, którzy zwracają się o pomoc do AA,osiąga trzezwość
bez zbytniego wysiłku i pozostają dalej trzezwi. Inni mają
problemy ze zrozumieniem i zaakceptowaniem programu AA.
Zbyt wcześnie zapominają, co znaczy być alkoholikiem. W miarę,
jak ich zdrowie fizyczne poprawia się, a ich życie staje się nieco
bardziej uporządkowane, mogą odsuwać się od programu AA emocjonalnie,
zapominając o jego zasadach, czy też fizycznie przez opuszczanie spotkań.
Ci ludzie mogą mieć jeden lub więcej nawrotów lub "wpadek".
Mogą na nowo zacząć pić. To może być bardzo zniechęcające i bardzo
bolesne dla ich najbliższych. Może powrócić strach i uczucie
beznadziejności. Doświadczeni członkowie AA wiedzą jednak,
że takie "wpadki" nie muszą ponawiać się. Jeżeli alkoholik jest
w stanie szczerze przeanalizować swój sposób myślenia i zachowanie,
które poprzedziło "wpadkę", może zapobiec powtórzeniu się jej.
W rzeczy samej "wpadka" może być cenną nauczką dla alkoholików,
którzy sądzili, że zostali wyleczeni z alkoholizmu tylko dlatego,
że przez jakiś czas nie pili.
Nadmierna pewność siebie i nierealistyczne myślenie mogą również
doprowadzić do "wpadek". Osąd rzeczywistości jest zakłócony
i niektórzy alkoholicy zaczynają wierzyć, że teraz mogą kontrolować
swoje picie. Coraz rzadziej uczestniczą w spotkaniach AA lub krytykują
innych, tracąc z oczu zasadę AA, że alkoholik powinien zawsze
przedkładać zasady programu nad osobowości członków grupy.
Zapominają również o zasadzie życia "dniem dzisiejszym". Podstawową
wagę mają trzy często używane hasła AA:"Najpierw sprawy najważniejsze:
"Żyj i pozwól żyć innym" i "Nie komplikuj". Służą one przypomnieniu,
że alkoholicy powstrzymują się od picia właśnie dzisiaj i że dążą
do otwartości umysłu i pogody ducha.

Jak możesz pomóc?

Niezależnie od tego, czy jesteś mężem, żoną, przyjacielem, rodzicem
lub dzieckiem osoby uzależnionej od alkoholu, twoje zrozumienie
istoty problemu może w znacznej części pomóc alkoholikowi osiągnąć
i zachować trzezwość. Nadzieja jest uczuciem stale obecnym w działalności AA.
Wielu członków AA, którzy kiedyś uważani byli za przypadki nie do
uratowania, ma obecnie za sobą lata przeżyte w trzezwości.
Ta broszura jest oparta na ich doświadczeniach oraz doświadczeniach tych,
którzy ich kochają.Pamiętaj, że nigdy nie należy porzucać nadziei
i że to ty możesz pomóc przez zrozumienie choroby, samego AA oraz
gotowość stosowania programu AA na co dzień.
Nie będziesz sam. Nadzieja i najlepsze życzenia od ponad dwóch milionów
trzezwych alkoholików będą ci towarzyszyć w twojej drodze.


* "To jest Al-Anon", broszura napisana i rozpowszechniana
przez grupy rodzinne Al-Anon.

niedziela, 27 października 2013

Historia AA

HISTORIA AA

W 1935 r. w Akron, Ohio (USA) spotkało się dwóch mężczyzn Bili W. makler giełdowy z Nowego Jorku i dr Bob chirurg z Akron. Obaj byli wówczas uznawani za alkoholików w beznadziejnym stanie; próbowali różnych kuracji, przebywali kil­kakrotnie w szpitalach - bez efektów. Odbyli ze sobą kilka rozmów, mówiąc tylko o swoim piciu, i ze zdziwieniem stwierdzili, że w ten sposób pomagają sobie i że zachowują abstynencję. Wkrótce odkryli także, że mogą, poszukać innych alkoholików i niezależnie czy przynosi to efekt u podopiecznych czy nie - szczera roz­mowa z nimi pozwala im samym zachowywać trzeźwość.
Gdy grono niepijących dzięki odkryciu Billa i Boba powiększyło się do kilkudziesięciu osób postanowili spisać swe przeżycia, by w ten sposób udostępnić je większej liczbie alkoholików. W 1939 r. wydana została podstawowa książka Wspólnoty - "Anonimowi Alkoholicy". Tekst jej w znacznej mierze napisany przez Billa W. ukazywał sposób dzięki, któremu zachowywało trwałą trzeźwość pierwszych 100 uczestników AA. W książce tej przedstawiono również historie osobiste pierwszych zdrowiejących tą metodą alkoholików. Wspólnota Anonimowych Alkoholików rozwijała się szybko, jednakże w miarę roz­woju pojawiało się wiele problemów, takich jak np. członkostwo, zdobywanie i podział pieniędzy, stosunki międzyludzkie, kierowanie grupami, reprezentacja na zewnątrz. Z tych burzliwych, a czasem nawet smutnych doświadczeń, powstało Dwanaście Tradycji AA opublikowane w 1946 roku.

Obecnie AA istnieje w ponad 170 krajach świata.
 
AA W POLSCE


KORZENIE AA W POLSCE

Wysiłki i starania światłych obywateli Poznania doprowadzają do powstania jako jednej z pierwszych w Polsce, Poradni Odwykowej przy Pl. Kolegiackim nr 11. Inicjatorem był dr Oskar Bielawski - dyr. Psychiatrycznego Z-du Leczniczego w Kościanie.

1950r. - Powstaje Poradnia Odwykowa przy Al. Marcinkowskiego 21. Następnie z inicjatywy dr Z. Wierzbickiego i dr Bernackiego formuje się Stowarzyszenie "Trzeźwość"

1955r. - Powstaje pismo "Zdrowie i Trzeźwość" - redaktorem naczelny zostaje dr Wierzbicki.

1956r. - dr Z. Wierzbicki wyjeżdża do USA - prawdopodobnie na sympozjum naukowe. Spotyka tam lekarza zajmującego się problematyką alkoholizmu, dr MM Glatta z Londynu. Od niego dowiaduje się o Ruchu Anonimowych Alkoholików i otrzymuje podstawowe teksty AA-owskie. Ukazują się w czasopiśmie "Zdrowie i Trzeźwość" artykuły dr Glatta. Tchną one głębokim zaangażowaniem i przekonaniem, że AA to droga do sukcesów dla alkoholików.

1957/58 - dr Z.Wierzbicki drukuje własny artykuł pt. "AA - nieznana w Polsce forma walki z alkoholizmem" oraz tekst 12 Tradycji, Program na 24 godziny. Preambułę AA Brakuje tylko 12 Szczebli AA (dr Wierzbicki ang. słowo steps przetłumaczył jako szczebel). Brakuje, bo cenzura wypowiada długoletnią wojnę duchowemu programowi zawartemu w 12 Krokach AA.

1958r. - luty. W kolejnym nr "Zdrowie i Trzeźwość" ukazuje się artykuł, pt. "Jeśli wiesz, to nie czytaj - Dalsze rewelacje o AA". Próba zamieszczenia "12 Szczebli" powoduje interwencję cenzury i zamknięcie pisma. Zafascynowany ideą AA, dr Wierzbicki próbuje wraz z Bolesławem Iwańskim utworzyć grupę AA. Bez powodzenia.

1959r. - W Poradni Przeciwalkoholowej na Al. Marcinkowskiego rozpoczyna pracę p. mgr Maria Grabowska - psycholog. Z. Wierzbicki zapoznaje ją z programem AA, przekazuje materiały i kontakty zagraniczne. Kolejne próby zamieszczenia w prasie 12 Kroków AA. napotykają na zdecydowaną odmowę cenzury państwowej.

1967r. - mgr M. Grabowska nadal pracuje w Poradni, nie tylko leczy alkoholików ale również opiekuje się Klubem Abstynentów. Prawdopodobnie wiosną 1967 udaje jej się zebrać kilku pacjentów, z których tworzy pierwszą, istniejącą do dziś, grupę tzw. "środową"' nazywaną później "Eleusis".

1972r. - Opiekę nad Poradnią i Klubem przejmuje mgr Maria Matuszewska w pracy wspiera ją mgr Maria Pawłowska.

1973r. - maj - Do grupy dołącza nowy członek - tłumacz. Jemu mgr Matuszewska powierza do tłumaczenia, materiały dotyczące Ruchu AA. Wspomina go p. Matuszewska: "Był chyba jedynym z moich pacjentów, który od chwili leczenia aż do śmierci zachował trzeźwość". Ten pierwszy nawiązał korespondencję z GSO gdzie zgłosił grupę o nazwie "Eleusis".

1974r. - jesień - Usamodzielnia się i przyjmuje nazwę "Eleusis" pierwsza działająca wg 12 Tradycji grupa AA w Polsce.

1975r. - Ukończono pierwsze tłumaczenie poszerzonej wersji 12 Kroków AA.
 1976r. - Dzięki pomocy i inicjatywie dr D. Dudrak zawiązuje się druga w Poznaniu i druga w Polsce grupa AA "Ster"

1977r. - Powstaje pierwsza grupa AA - poza Poznaniem - "Znicz" w Będzinie, jeden z nich przez rok przyjeżdżał, co środę z Będzina do Poznania, na mityng, gdzie czerpał wiedzę i doświadczenie.

1978r. - W Słupsku powstaje grupa AA "Katharsis"

1980r. - dr B. Woronowicz otrzymuje w Poznaniu 12 Kroków i 12 Tradycji. W Warszawie powstaje pierwsza grupa AA "Odrodzenie".

1982r. - W czasie ogólnopolskiej Konferencji naukowej poświęconej Klubom Abstynentów, spotyka się wielu członków AA z całej Polski. W trakcie wieczornego mityngu wyłania się TYMCZASOWY KOMITET SŁUŻBY AA !

1982-1984r. - Intensywna praca nad integracją grup AA

1983r. - Powstaje Komitet organizacyjny I Zjazdu AA w Polsce. Miejsce - Poznań. Grupa "Eleusis" przejęła patronat nad przygotowaniem "ideologicznym". Grupa "Ster" - stronę organizacyjną.

Ciekawe Artykuły

Na dnie już byłam - nie mogłam przestać pić. Zostałam zupełnie sama

http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120522/WYSZKOW/120529926

=====================================================================================

Spowiedź dziecka alkoholika

 http://wyszkow24.pl/spowiedz-dziecka-alkoholika/

 

Alkoholik 14 lat później...

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15460568,Alkoholik_14_lat_pozniej__Staszek__ksiadz___Chcialem.html#MT 

 

Program HALT

Program   H A L T

Program HALT stanowi osiową część filozofii zdrowienia. Hasło powstało od pierwszych liter angielskich słów:
HUNGRY - głodny
ANGRY - rozgniewany
LONELY - samotny
TIRED - zmęczony

Każdy z tych stanów może oddalić alkoholika z drogi zdrowienia tak, że straci z oczu główny cel - Trzeźwość. HALT jest programem jak radzić sobie z zagrożeniem picia w okresie trzeźwienia.
A zatem:
NIE BĄDŹ GŁODNY - starajmy się nie wychodzić z domu bez zjedzenia czegoś. Trzeźwi alkoholicy z doświadczeniem twierdzą, że pokusa na kieliszek zwielokrotnia się gdy jesteśmy głodni, wtedy też często bywamy źli. Organizm człowieka jako laboratorium biochemiczne bardziej domaga się dla alkoholika alkoholu gdy żołądek jest pusty. A zatem jeżeli nie można już z różnych przyczyn zjeść przed wyjściem śniadania - wypij herbatę, szklankę wody mineralnej, soku czy mleka, specjaliści zalecają też coś słodkiego. Wówczas zapotrzebowanie na alkohol znacznie słabnie.

NIE BĄDŹ ROZGNIEWANY - gniew jest naturalnym uczuciem. Jednak zbyt duży poziom złości zaburza w nas funkcjonowanie. Ten stan psychiki jest w większości powodem sięgania po kieliszek - aby osiągnąć odprężenie. Przeciwieństwem gniewu jest wyciszenie, spokój. Czytamy to w pierwszym wersecie Desideraty - "Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy" Mówi też o tym program 24 godzin. Spróbuj przeżyć każdy dzień dobrze i nie próbuj załatwić za wiele spraw - bo stąd prosta droga do rozgniewania stresu i być może kieliszka. Doskonałym lekarstwem na gniew jest miłość. Prawdę tę Bill W. zaczerpnął z modlitwy św. Franciszka z Asyżu zaczynającej się od słów : "Pozwól abym, bardziej pożądał pocieszać innych niż sam być pocieszanym".

NIE BĄDŹ SAMOTNY - samotność nie jest najlepszym stanem dla alkoholika w jego drodze trzeźwienia - od samotności bliska droga do frustracji, złości napięcia, rozżalenia. Jako przeciwwagę dla samotności stawia się społeczność AA, oraz swojego sponsora alkoholika z dłuższym stażem trzeźwienia. Między innymi jednym z najważniejszych symptomów nawrotu choroby alkoholowej jest izolacja, samotne uciekanie w świat marzeń, unikanie mityngów, czucie nieuzasadnionych urazów do innych ludzi. Dlatego za wszelką cenę należy unikać bycia samotnym. Również Wiara pierwsza prawda Bila W. mówi o tym, że "Bóg jakkolwiek go pojmujemy jest zawsze z Tobą, nie jesteś sam".

NIE BĄDŹ ZMĘCZONY - trudno oczywiście nie być zmęczonym, ale chodzi o to aby stanu tego nie przedłużać. Istotne jest unikanie zmęczenia fizycznego, ale również psychicznego. Doświadczenie uczy, że alkohol na krótko usuwa zmęczenie. Daje pozorne uczucie lekkości, a wnioski o jego "uzdrowieńczym" i "krzepiącym" działaniu - prowadzą na manowce. Alkohol działa znieczulająco - stąd złudzenie, że usunął nasze zmęczenie. Tylko naturalny wypoczynek: spacer, relaks, umysłowy i fizyczny, sen - dają efekty. Dlatego HALT jest programem, który dobrze jest zapamiętać i wcielać w nasze trzeźwiejące życie.

CODZIENNE REFLEKSJE

 

 

..NICZEGO NIE ŻAŁUJ

14 stycznia

Nie będziemy żałować przeszłości ani zatrzaskiwać za nią drzwi.
ANONIMOWI ALKOHOLICY, STR. 72

Gdy prze trzeźwiałem, zacząłem uzmysławiać sobie, jak wiele czasu i spraw zmarnotrawiłem w życiu – i ogarnęło mnie wówczas przytłaczające poczucie winy i żal z powodu straconej przeszłości. Krok Czwarty i Piąty ogromnie mi pomógł uleczyć te zakłócające spokój odczucia. Dowiedziałem się, że mój egoizm, egocentryzm i nieuczciwość miały swe źródło przede wszystkim w alkoholu i że nadużywałem go dlatego, że jestem od niego uzależniony. Teraz widzę, że nawet najdrastyczniejsze z moich niegdysiejszych doświadczeń mogą przemienić się w złoto, ponieważ jako trzeźwiejący alkoholik mogę się nimi podzielić, a tym samym – pomóc innym alkoholikom, zwłaszcza nowicjuszom. Utrzymując od kilkunastu lat trzeźwość w AA, nie żałuję już przeszłości; jestem po prostu wdzięczny, że umiem być świadom Bożej miłości i pomocy, jaką mogę służyć innym we Wspólnocie.

Copyright © 1997, Alcoholics Anonymous World Services, Inc. All Rights Reserved, Wszystkie prawa zastrzeżone

sobota, 26 października 2013

Nasze Historie ( Piciorysy)

Jakub, 30 lat – 2,5 roku abstynencji i zdrowienie na programie 12 Kroków AA

Mam na imię Jakub i jestem alkoholikiem.
Jako nastolatek stworzyłem sobie w głowie swój własny świat, w którym o mojej wartości miała świadczyć ilość posiadanych pieniędzy. Miałem dobre warunki materialne, porządny dach nad głową, dobre jedzenie i ubrania, jednak ciągle było mi nie tak. Czułem się gorszy, ponieważ ktoś miał lepsze buty lub ubrania, lepszą piłkę na boisku lub rodzice przyjeżdżali po kogoś pod szkołę lepszym samochodem. Budowałem swój świat; nie mam kasy jestem zerem, mam kasę jestem mocny, oczywiście pieniądze musieli mieć i dawać mi moi rodzice. Nieświadomie stwarzałem na lata sobie i bliskim piekło na ziemi.
Mając wyrwaną od rodziców kasę upatrzyłem sobie pijące towarzystwo starszych kolegów, „dobrze” zacząłem się czuć wśród nich. Pijąc z nimi alkohol czułem się lepszy od rówieśników, bardziej wartościowy. Nareszcie mogłem zaistnieć. W alkoholu znalazłem wtedy „lekarstwo” na swoje smutki i niepowodzenia. Coraz mniej zależało mi na rodzinie. Gubiłem też swoje zainteresowania. Odstawiłem na bok sport, który z takim zapałem i radością uprawiałem. Moim celem na tamten czas było picie, zabawa i budowanie swojej złudnej wartości. Zaniedbałem szkołę. Z dobrze uczącego się chłopaka stałem się uczniem przechodzącym z klasy do klasy z mnóstwem nieobecności. Moje picie stało się codziennością. Dziś widzę jak wykorzystywałem również to, że rodzina była zajęta chorym tatą, by go ratować. Sprytnie prześlizgiwałem się po pijanemu, jakby niezauważony. Kradłem pieniądze. Przecież musiałem mieć pieniądze, żeby zaistnieć i dowartościować wśród kolesi. Po szkole poszedłem na studia, za które oczywiście mama zapłaciła, ale nie mogłem znaleźć czasu na naukę. Byłem może na kilku ćwiczeniach i paru wykładach. Cały czas na kacu, z jedną myślą w głowie. Wyjść i napić się w którymś z lokali. Moje picie nabierało tempa. Wymyśliłem, że pójdę do wojska i tam przestanę pić, bo mi po prostu nie pozwolą. Poszedłem po bilet i nie trzeźwiałem już do samego odjazdu do jednostki. Byłem wtedy już w związku z dziewczyną, którą kochałem i jak czułem, ona kochała mnie, wierzyła, że kiedyś się zmienię. W armii okazało się po kilku dniach, że za trochę większe pieniądze niż w cywilu można załatwić wódkę od chłopaków ze starszych poborów. Tak, więc piłem już przed przysięgą. Jak się później okazało było niewiele dni w wojsku, które przeżyłem bez alkoholu. Kombinowałem bez przerwy. Mniej więcej w połowie mojej służby wojskowej umarł mój tata. Pamiętam jak mama zadzwoniła do jednostki z informacją, żebym przyjechał, bo jest z nim bardzo źle. Mogłem wrócić do domu na kilkanaście godzin. Poszedłem do taty do szpitala. Nie żyliśmy w zgodzie. Miałem w pamięci nasze walki i bezustanne kłótnie. Nie mógł mówić ani się ruszać. Leżał sparaliżowany i aż pomarańczowy od zepsutej wątroby. Ale to, co pamiętam najbardziej, to uścisk jego dłoni i uśmiech na twarzy przez łzy, tak, jakby niczego złego nie było między nami. A przecież walczyłem z nim przez lata. Gdy wracałem do jednostki tata umarł. Czułem smutek po odejściu kogoś mi bliskiego, ale piłem dalej.
Po wyjściu z wojska wróciłem do pracy na budowie. Piłem przed pracą, w pracy, ukrywając się przed szefem i czekając na fajrant i wieczór. Coraz częściej zawalałem pracę. Mój związek też się sypał. Cały czas kłamałem, manipulowałem i obiecywałem poprawę. Tylko na obietnicach się kończyło. Poszedłem do innej pracy. Miałem jeszcze większy komfort picia. Rzadko widziałem szefa czy kierownika budowy. Do momentu, aż dostałem padaczki w wykopie i podziękowano mi za pracę. Stawałem się coraz bardziej agresywny. Wszczynałem bójki. Padaczka się powtarzała. Po jednej z moich pijackich nocy trafiłem do szpitala. Musiałem być zapięty w pasy kilka dni, bo cały czas mnie trzęsło. Byłem pobity i wyczerpany, ale w moim mniemaniu jeszcze nie na dnie.
Jeździłem samochodem pod wpływem alkoholu. Piłem praktycznie codziennie, więc alkohol we krwi miałem bez przerwy. Miałem kilka wypadków. Dwa z nich bardzo poważne. A po ostatnim byłem w śpiączce przez 9 dni i nie dawano mi zbyt dużej szansy życia. Przeżyłem, i oczywiście sobie to przypisałem. Mówiłem, jaki to ja jestem wielki, że wyszedłem cało z wypadku. Dziś wiem, że to Bóg nade mną czuwał i dlatego żyję. Cieszę się i wdzięczny jestem za to, że nie zrobiłem nikomu większej krzywdy w wypadkach. Czasem było bardzo blisko tragedii. Trzy razy policja zabierała mi prawo jazdy. Niedawno je odzyskałem, po czterech latach przerwy.
Miałem przymus picia. Nie wyobrażałem sobie dnia bez alkoholu. Nie potrafiłem żyć bez wódki. Wieczorem, gdy już zamykano knajpę, w której piłem, brałem zawsze jeszcze dwie lub trzy butelki na rano. Piłem w nocy, bo budziłem się co trochę i pierwsze co robiłem, to sięgałem po butelkę za łóżko. Albo szedłem z wódką do pracy, albo cały czas pijąc czkałem do momentu, aż otworzą knajpę. Później się to zmieniło, nie chodziłem już codziennie do baru. Wolałem nakupić sobie dużo wódki i siedzieć sam w pokoju pijąc bez przerwy. Mało co mnie interesowało. Jedyne, co było ważne to czy mam co pić. Prawie nic nie jadłem. Miałem wyczerpany organizm, padaczkę i zwidy przed oczami.
Tak upodlony trafiłem na pierwszą moją terapię. Nałykałem się na niej przez 4 tygodnie wiedzy. Tam dowiedziałem się, że jest Wspólnota AA. Poszedłem na jeden mityng. Od razu poczułem się gorszy od innych, bo przecież nie pili i cieszyli się ze zmian i osiągnięć. Oceniłem wszystkich swoją miarą i stwierdziłem, że AA nie jest dla mnie. Że ja teraz sam sobie poradzę. Mam wiedzę o chorobie, wiem, czego unikać. Cały czas stałem za swoim życiem. Po sześciu miesiącach niepicia „na zaciśniętych szczękach” pękłem jak balon. Zniszczyłem mamie samochód, bo nie chciała mi przywieźć wódki (miałem gips na nodze i ciężko mi było dojść do sklepu). Po krótkim czasie znaleźli się kolesie, którzy mi wódkę przywozili do domu. Piłem bez opamiętania parę miesięcy. Pojechałem na drugą terapię. Myślałem, że czegoś nie dosłyszałem na pierwszej, że coś pominąłem.
Dziś, dzięki Bogu, mam jasność, co pominąłem, ale wtedy dalej chciałem trzeźwieć sam. Historia się powtórzyła. Abstynentem byłem już krócej. Za to dłużej później piłem. Trzecia terapia i dalej to samo. Parę dni bez alkoholu, a później byłem jak urwany pies z łańcucha. Pojechałem na detoks w miejsce inne niż zwykle (tam gdzie zawsze mnie odtruwali znali mnie już wszyscy i było mi wstyd). Spotkałem tam człowieka, który zaproponował mi wieczorem mityng, na który się wybierał. Poszedłem z nim. Wtedy po raz pierwszy poczułem, że nie jestem inny od ludzi siedzących obok mnie. Byłem wystraszony, ale otwarty. W każdym usłyszanym doświadczeniu znalazłem coś o sobie. Po powrocie do domu zapiłem raz jeszcze. Wtedy to rodzina w końcu przestała mi pomagać. Usłyszałem od mamy „robiłam co mogłam, żeby ci pomóc, już nie potrafię więcej”. Zostawiła mnie także narzeczona, która miała dość moich obietnic i manipulacji. Wysłała mi adres gdzie są mityngi AA i zostałem sam. W tej samotności poczułem swoje dno.
Dwa tygodnie walczyłem ze sobą. Czy iść w to, co znam, czyli pić dalej, czy poszukać pomocy?
I tak Bóg przyprowadził mnie do Wspólnoty AA. Po jednym z pierwszych moich mityngów poczułem, że jestem w końcu w miejscu, którego potrzebowałem. Poprosiłem o pomoc, znalazłem Opiekuna i rozpocząłem z nim pracę z w pierwszym Legacie AA. Mogłem poznawać siebie poprzez program 12 Kroków AA, mogłem też bezpiecznie wyrzucić z siebie to, co wyprawiałem w szaleństwie i obłędzie, i stosując zasady duchowe programu uczyć się krok po kroku normalnych, trzeźwych zachowań. Włączyłem się aktywnie w życie Grupy i służbę, drugi i trzeci Legat AA.
Powoli Bóg przywracał mi zdrowie duchowe i umysłowe, odzyskiwałem poczucie własnej wartości, godność. Uczyłem się pokory i cierpliwości. Bóg zmieniał mnie i moje życie. W domu zapanował spokój, wartość dla mnie dotąd nieznana. Wracało zaufanie bliskich. Z powrotem jestem z narzeczoną. Planujemy niedługo ślub.
Wychodziły i nadal wychodzą moje słabości, ale dziś ich nie zapijam tylko omawiam z Opiekunem i proszę Boga, by mnie od nich uwolnił. Mam nowe, trzeźwe, normalne życie.
Pełnię służbę w Grupie i w Intergrupie AA. Niosę z przyjaciółmi przesłanie AA do Jednostek Penitencjarnych. Służę przy telefonie kontaktowym. Cieszę się z życia, a w sercu mam wdzięczność do Boga za dary i do Opiekuna, że włożył tyle pracy, bym mógł być tym, kim jestem i szacunek dla siebie, że pracę, którą ja miałem wykonać wykonałem. Dziś przekazuję to swoim podopiecznym.
Jakub alkoholik.
=====================================================================
=====================================================================


Na dnie już byłam - nie mogłam przestać pić. Zostałam zupełnie sama

 http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120522/WYSZKOW/120529926

(zaznacz link, kopiuj i wklej do przeglądarki)


Trzy Legaty AA

ZDROWIENIE – JEDNOŚĆ – SŁUŻBA
Trzy Legaty AA to dziedzictwo Wspólnoty Anonimowych Alkoholików. Są one ze sobą nierozerwalnie powiązane i obejmują całość działania Wspólnoty, działania, które gwarantuje istnienie Wspólnoty, indywidualne zdrowienie uczestników i ciągłość przesłania, jakie mają Anonimowi Alkoholicy dla tych, którzy jeszcze cierpią z powodu egoizmu i przymusu picia.
Pierwszy Legat AA – Zdrowienie – dotyczy indywidualnego zdrowienia, powrotu do zdrowego stanu ducha i umysłu poprzez program 12 Kroków AA. To poznawanie samego siebie, przyczyn choroby, swoich słabości i zalet, uczenie się normalnych zachowań. To droga, w którą nowicjusz wyrusza w towarzystwie drugiego alkoholika, który taką drogę przeszedł, osoby, która stosuje zasady programu zdrowienia, ma swoje osobiste doświadczenia i może dzielić się nimi z nowicjuszem. Taka osoba nazywana jest w AA sponsorem, bądź opiekunem.

Drugi Legat AA – Jedność – dotyczy przede wszystkim działania Grupy AA. Grupy tworzą ludzie, dlatego też z pewnością ma on wpływ na zdrowienie indywidualne poszczególnych członków Grupy. Cel jak i sposób działania Grupy Anonimowych Alkoholików określa 12 Tradycji AA, stosowanie ich w praktyce, jak pokazują doświadczenia, jest gwarantem jedności Wspólnoty AA.

Trzeci Legat AA – Służba – dotyczy działania w służbach AA. Cel i sposób działania poszczególnych Służb, Grup, Intergrup, Regionów, Kraju, Komisji i Konferencji określają: 12 Koncepcji AA, Karty Konferencji i Poradniki Służb. Trzeci Legat, jak i dwa poprzednie ma bardzo praktyczny wpływ na zdrowienie indywidualne, realizację głównego celu Wspólnoty Anonimowych Alkoholików i jej istnienie..
Zapraszamy do podzielenia się swoimi doświadczeniami z realizacji Trzech Legatów AA.
Służby Intergrupy

Desiderata

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.

     Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

     Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

     Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.

     Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Literatura AA

Podstawową literaturą AA jest tak zwana "Wielka księga", nazwa pochodzi od pierwszych egzemplarzy wydanych w dużym formacie.

Kolejną drugą co do ważności (jeśli w ogóle można przyjąć taką hierarchię ) jest książka
"dwanaście kroków i dwanaście tradycji "




kolejną ważną książką są "Codzienne Refleksje"






szczególnie polecam początkującym, książkę "Życie w trzeźwości "




http://aa.org.pl/main/literatura.php?op=1

Wykaz Meetingów AA w województwie mazowieckim

http://www.aa.org.pl/mityngi/index013.htm 




Preambuła AA

PREAMBUŁA AA
Anonimowi Alkoholicy są Wspólnotą mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się nawzajem doświadczeniem, siłą i nadzieją, aby rozwiązać swój wspólny problem i pomagać innym w wyzdrowieniu z alkoholizmu.

Jedynym warunkiem uczestnictwa we Wspólnocie jest chęć zaprzestania picia. Nie ma w AA żadnych składek ani opłat, jesteśmy samowystarczalni poprzez własne dobrowolne datki.
Wspólnota AA nie jest związana z żadną sektą, wyznaniem, działalnością polityczną, organizacją lub instytucją, nie angażuje się w żadne publiczne polemiki, nie popiera ani nie zwalcza żadnych poglądów. Naszym podstawowym celem jest trwać w trzeźwości i pomagać innym alkoholikom w jej osiągnięciu.
Copyright © "AA Grapevine", Inc.
przedrukowano za zgodą

Czy AA może mi pomóc? Nowicjusz pyta


Niniejszą ulotkę opracowaliśmy z myślą o ludziach, którzy po raz pierwszy stykają się ze Wspólnotą Anonimowych Alkoholików (AA). Staramy się odpowiedzieć w niej na pytania, które najczęściej nurtują nowicjuszy - pytania, które również my sami stawialiśmy, kiedy zetknęliśmy się z AA po raz pierwszy.

Czy jestem alkoholikiem?

Jeśli często wypijasz więcej niż zamierzałeś lub chciałeś; jeśli z powodu alkoholu wpadasz w kłopoty; jeśli podczas picia miewasz zaniki pamięci - to być może jesteś alkoholikiem.
Nikt w AA nie postawi ci diagnozy, czy jesteś uzależniony czy nie. Taka decyzja zależy wyłącznie od ciebie.

Co mogę zrobić, jeżeli niepokoi mnie moje picie?

Poszukaj pomocy. AA może Ci pomóc.

Kim są Anonimowi Alkoholicy?

Jesteśmy wspólnotą ludzi - kobiet i mężczyzn - którzy utracili kontrolę nad swoim piciem. W rezultacie popadliśmy w różnego rodzaju kłopoty. Teraz próbujemy wypracować sobie zadowalający sposób życia bez alkoholu - i większości z nas się to udaje. Przekonaliśmy się, że potrzebujemy do tego pomocy i wsparcia innych alkoholików z AA.

Czy pójście na mityng do czegoś mnie zobowiązuje?

Nie. W AA nie prowadzi się rejestru członków ani list obecności. Nie musisz ujawniać o sobie żadnych danych. Jeśli nie zechcesz do nas wrócić, po prostu się więcej nie pokażesz - nikt nie będzie cię nagabywał.

A co jeśli spotkam tam kogoś znajomego?

Jeżeli nawet tak się zdarzy, to przecież osoba taka będzie na mityngu z tych samych powodów, co ty. Nikt nie wyjawi twojej tożsamości ludziom spoza Wspólnoty. W AA każdy zachowuje taki stopień anonimowości, jaki mu odpowiada. Między innymi dlatego nazywamy siebie Anonimowymi Alkoholikami.

Jak wygląda mityng AA?

Są różne rodzaje mityngów, ale na każdym spotkasz alkoholików opowiadających o tym, jak alkohol wpłynął na ich życie i osobowość; o tym, co zrobili, żeby sobie pomóc i o tym, jak im się żyje teraz.

W jaki sposób może mi to pomóc?

My, uczestnicy AA, wiemy, co to znaczy być uzależnionym od alkoholu i nie móc dotrzymać obietnicy zaprzestania picia - złożonej sobie i innym. Nie jesteśmy zawodowymi terapeutami. Staramy się pomóc innym w zdrowieniu z alkoholizmu, ponieważ nam samym udało się przestać pić - to nasze jedyne "kwalifikacje". Osoby z problemem alkoholowym, które do nas przychodzą, zdają sobie sprawę, że powrót do zdrowia jest możliwy, ponieważ we wspólnocie widzą ludzi z krwi i kości, którym udało się uwolnić od nałogu.

Dlaczego uczestnicy AA nadal chodzą na mityngi, mimo że się już wyleczyli ?

Wyznajemy pogląd, że z alkoholizmu nie można się w y l e c z y ć - już nigdy bowiem nie będziemy w stanie pić normalnie. Zdolność do zachowania przez nas abstynencji zależy od naszego zdrowia fizycznego, psychicznego i duchowego. Zdrowie to osiągamy chodząc regularnie na mityngi i stosując w życiu to, czego się na nich uczymy. Przekonaliśmy się też, że łatwiej nam utrzymać trzeźwość, jeśli pomagamy innym alkoholikom.

Co trzeba zrobić, żeby wstąpić do AA?

Wstępujesz do wspólnoty i stajesz się jej uczestnikiem, jeśli tylko (i kiedy) tego chcesz. Jedynym warunkiem uczestnictwa jest chęć zaprzestania picia. Przystępując do AA, wielu z nas nie było tej chęci całkiem pewnych.

Ile kosztuje członkostwo w AA?

Wspólnota AA nie pobiera żadnych składek ani opłat za uczestnictwo. Pod koniec mityngu zbiera się wprawdzie pieniądze (potrzebne na pokrycie kosztów kawy, herbaty, wynajmu lokalu itp.) ale datki te są całkowicie dobrowolne; również ich wysokość zależy wyłącznie od ciebie.

Czy Wspólnota AA jest organizacją religijną?

Nie. I nie jest też powiązana z żadną sektą, wyznaniem ani Kościołem.

Ale dużo się tam mówi o Bogu, prawda?

Większość uczestników AA wierzy, że nasz problem alkoholowy udało nam się rozwiązać nie dzięki własnej sile woli, lecz dzięki jakiejś Sile Większej od nas samych. Każdy jednak definiuje ową siłę po swojemu. Wiele osób nazywa ją Bogiem, inne utożsamiają ją z grupą AA, a jeszcze inne wcale w nią nie wierzą. W AA jest miejsce dla wszystkich, zarówno wierzących, jak i niewierzących.

Czy na mityng AA mogę przyprowadzić rodzinę?

Członkowie rodzin i przyjaciele są mile widziani na tzw. mityngach otwartych. Informacje na ten temat możecie uzyskać w najbliższym punkcie kontaktowym AA.

Co radzicie swoim nowym członkom?

Z naszych doświadczeń wynika, że w AA najlepiej wracają do zdrowia ci, którzy:
a) unikają pierwszego kieliszka;
b) systematycznie uczęszczają na mityngi;
c) trzymają się blisko ludzi o dłuższym stażu trzeźwości;
d) starają się stosować w życiu zasady i sugestie programu.

Jak mogę się skontaktować z AA?

Skontaktuj się z Biurem Służby Krajowej AA (Warszawa, ul. Chmielna 20). Biuro pracuje od poniedziałku do piątku w godz. 9-15, tel. (0-22) 828-04-94.
  Oto lista innych ulotek aowskich, które mogą ci się przydać:
"Czy w twoim życiu jest alkoholik?"
"AA - 44 pytania"
"Czy AA może ci pomóc?"
"Myślisz, że jesteś inny?"
"AA dla kobiet"
"Młodzi i AA"
"Zbyt młody?"

Pamiętaj, że alkoholizm jest chorobą postępującą. Traktuj go poważnie, nawet jeśli sądzisz, że znajdujesz się dopiero w początkowym stadium. Alkoholizm zabija ludzi. Jeśli będąc alkoholikiem będziesz nadal pił, twoja sytuacja będzie się wciąż pogarszać.

Anonimowi Alkoholicy są wspólnotą mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się nawzajem doświadczeniem, siłą i nadzieją, aby rozwiązać swój wspólny problem i pomagać innym w  wyzdrowieniu z alkoholizmu.
Jedynym warunkiem uczestnictwa we wspólnocie jest chęć zaprzestania picia. Nie ma w AA żadnych składek ani opłat, jesteśmy samowystarczalni poprzez własne dobrowolne datki.
Wspólnota AA nie jest związana z żadną sektą, wyznaniem, działalnością polityczną, organizacją lub instytucją, nie angażuje się w żadne publiczne polemiki, nie popiera ani nie zwalcza żadnych poglądów.
Naszym podstawowym celem jest trwać w trzeźwości i pomagać innym alkoholikom w jej osiągnięciu.
http://www.aa.org.pl/aa3.htm

Dwanaście Kroków AA


1.     Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem.

2.     Uwierzyliśmy, że Siła Większa od nas samych może przywrócić nam zdrowie.

3.     Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy.
 
4.    Zrobiliśmy gruntowny i odważny obrachunek moralny.

5.    Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.

6.    Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił nas od wszystkich wad charakteru.

7.    Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki.

8.    Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.

9.    Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych
przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.

10.  Prowadziliśmy nadal obrachunek moralny, z miejsca przyznając się do popełnianych błędów.

11.  Dążyliśmy poprzez modlitwę i medytację do coraz doskonalszej więzi z Bogiem, jakkolwiek Go  pojmujemy, prosząc jedynie o poznanie Jego woli wobec nas, oraz o siłę do jej spełnienia.

12. Przebudzeni  duchowo w rezultacie tych Kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we  wszystkich  naszych poczynaniach.

Dwanaście Tradycji AA

1.    Nasze wspólne dobro powinno być najważniejsze, wyzdrowienie każdego z nas zależy bowiem od jedności Anonimowych Alkoholików.

2.   Jedynym i najwyższym autorytetem w naszej wspólnocie jest miłujący Bóg, jakkolwiek może się On wyrażać w sumieniu każdej grupy. Nasi przewodnicy są tylko zaufanymi sługami, oni nami nie rządzą.

3.   Jedynym warunkiem przynależności do AA jest pragnienie zaprzestania picia.

4.   Każda grupa powinna być niezależna we wszystkich sprawach, z wyjątkiem tych, które dotyczą innych grup lub AA jako całości.

5.   Każda grupa ma jeden główny cel, nieść posłanie alkoholikowi, który wciąż jeszcze cierpi.

6.   Grupa AA nigdy nie powinna popierać, finansować ani użyczać nazwy AA żadnym pokrewnym ośrodkom ani jakimkolwiek przedsięwzięciom, ażeby problemy finansowe majątkowe lub sprawy ambicjonalne nie odrywały nas od głównego celu.

7.  Każda grupa  AA powinna  być samowystarczalna i nie powinna przyjmować dotacji z zewnątrz.

8.  Działalność we wspólnocie AA powinna na zawsze pozostać honorowa, dopuszcza się jednak zatrudnianie niezbędnych pracowników w służbach AA.

9.  Anonimowi Alkoholicy nie powinni nigdy stać się organizacją; dopuszcza się jednak tworzenie służb i komisji bezpośrednio odpowiedzialnych wobec tych, którym służą.

10.  Anonimowi Alkoholicy nie zajmują stanowiska wobec problemów spoza ich wspólnoty, ażeby imię AA nie zostało nigdy uwikłane w publiczne polemiki.

11.  Nasze oddziaływanie na zewnątrz opiera się na przyciąganiu, a nie na reklamowaniu, musimy zawsze zachowywać osobistą anonimowość wobec prasy, radia i filmu.

12.  Anonimowość stanowi duchową podstawę wszystkich naszych Tradycji, przypominając nam zawsze o pierwszeństwie zasad przed osobistymi ambicjami.


Anonimowi Alkoholicy w Wyszkowie Grupa "Wierni Tradycjom"

Anonimowi Alkoholicy w Wyszkowie Grupa "Wierni Tradycjom" mieści  się w Wyszkowie przy ul. Białostockiej 12, w budynku starej, zabytkowej plebani , wejście od szczytu.

Meetingi odbywają się w każdy wtorek o godz. 18.00 do 19-30.

Pierwszy wtorek miesiąca to meeting spikerski a zarazem otwarty czyli mogą przebywać na takim spotkaniu wszyscy zainteresowani.
W pozostałem wtorki , meetingi są zamknięte czyli mogą przebywać osoby uzależnione od alkoholu.

Spiker- osoba uzależniona od alkoholu, z dłuższym stażem abstynencji, opowiadająca o swoim życiu.

Nasza grupa powstała we wrześniu 2009 roku. 

Jeśli czytasz tego bloga szukająć pomocy to Jesteś na dobrej drodze!!!
Przyjdz na meeting albo skontaktuj się z nami, na pewno nie zostawimy Cię bez pomocy.

Pamiętaj alkoholizm to choroba śmiertelna!!! Możemy Ci pomóc.

aawyszkow@gmail.com 


=====================================================


Wewnętrzne Tradycje grupy AA „Wierni Tradycjom” spisane podczas mityngu
organizacyjnego i inwentury grupy w dniu 22 września 2009 roku.

  1. Grupa AA „Wierni Tradycjom” spotyka się w każdy wtorek w godzinach od 18:00 do ok. 19:30 w par. św. Idziego w Wyszkowie. Mityng trwa 1,5 h bez przerwy.
  2. Mityngi otwarte odbywają się w każdy pierwszy wtorek miesiąca.
  3. Mityng spikerski odbywa się w każdy pierwszy wtorek miesiąca.
  4. Mityng zamknięty można „otworzyć” tylko jednomyślnie.
  5. Grupa należy do Intergrupy SAWA (adres: Warszawa, ul. Brazylijska 10, mityngi w ostatnią sobotę miesiąca g.17:00)
  6. W grupie są następujące służby:
     Rzecznik – kadencja 1,5 roku
     Mandatariusz – kadencja 1,5 roku
     Skarbnik – kadencja 1 rok
     Prowadzący – kadencja 3 miesiące
     Herbatkowy – kadencja 1 miesiąc
  1. Grupa powstała 8 września 2009 roku. W każdy drugi wtorek września będą odbywały się mityngi rocznicowe, które jednak poza chwilą refleksji nt. powstania grupy, prawie niczym nie będą różniły się od pozostałych mityngów. (Grupa zaakceptowała z tej okazji dodatkowy zakup ciasta i Coli).
  2. Ok. 40 minut przed końcem ostatnich mityngów marca i września poświęcone będą w całości sprawom organizacyjnym. Będą odbywały się na nich inwentura grupy, ewentualne zmiany niniejszych Tradycji Wewnętrznych, oraz wybory służb, którym upływa kadencja.
  3. Wszystkie ważne dla grupy decyzje powinny zapadać znaczną (min 3/4) większością głosów.
  4. Grupa „pracuje” w oparciu o literaturę: „Anonimowi Alkoholicy” „12 kroków i 12 tradycji” „Życie w trzeźwości”, Refleksje, oraz 24 h - Medytacje. Po zakończeniu jednej z ww. książek, sumienie grupy decyduje o kolejności pozostałych tekstów. Pracujemy w danym miesiącu nad krokiem mu dopowiadającym (styczeń – krok pierwszy, luty – II itd.) poświęcając ostatni mityng miesiąca na pracę nad kolejną Tradycją, odpowiadającą danemu miesiącowi.
  5. Mityngi odbywają się zgodnie z aktualnym „Scenariuszem prowadzenia mityngu”. Ustalone teksty czytają ochotnicy. Sprawy organizacyjne rozpoczynamy najpóźniej o godzinie 19:25.
  6. Nowe osoby we Wspólnocie AA witamy na mityngach zamkniętych, chyba, że ktoś nowy na mityngu otwartym zgłosi chęć przystąpienia do wspólnoty (informuje o tym Prowadzący rozpoczynając i kończąc mityng otwarty). Pierwsza połowa mityngu, na którym obecny jest Nowicjusz, poświęcona jest zawsze Krokowi I i tematowi: „Mój pierwszy mityng - jak trafiłem do wspólnoty AA? Co zawdzięczam Wspólnocie AA” Odczytywane są teksty: „Historia AA” i „Czego nie robi wspólnota AA”.
  7. Osoby pełniące służby odpowiedzialne są za rozmowę z Nowicjuszem po mityngu.
  8. Jeśli jest wielu chętnych do wypowiedzi, pierwszeństwo mają ci, którzy jeszcze głosu nie zabierali, natomiast prowadzący rozdziela czas tak, aby wszyscy zdążyli się wypowiedzieć.
  9. Sumienie grupy sugeruje, aby osoby powyżej miesiąca abstynencji trzymały się tematu, a wypowiedź nie przekraczała 15 minut, z możliwością ponownego zabrania głosu.
  10. Na mityngu może przebywać osoba pod wpływem alkoholu lub innych środków zmieniających świadomość - bez prawa głosu.
  11. Na grupie dostępna jest literatura, za którą odpowiedzialni są Mandatariusz i Skarbnik.
  12. Nowa osoba powitana we Wspólnocie AA otrzymuje aktualny spis mityngów, oraz ulotki AA pt: „Czy AA może Ci pomóc” oraz „Nowicjusz pyta” (nabywane ze środków grupy).
  13. Grupa dzieli środki z „kapelusza”:
     60% na potrzeby grupy (40 zł miesięcznie płacimy ks. Proboszczowi za salę , +  kawa, herbata, ciastka lub paluszki, środki czystości, świeczki)
     40% Intergrupa SAWA (z czego 20% pozostaje dla Intergrupy,10% dla Regionu i 10% dla BSK AA)
  1. Prowadzący w sprawach organizacyjnych przypomina o VII Tradycji, i wskazuje miejsce w którym znajduje się kapelusz, w którym składane są dobrowolne datki.
  2. Na mityngach nie używamy słów potocznie uważanych za wulgarne oraz wyłączamy lub wyciszamy telefony komórkowe.
  3. Na mityngach zamkniętych mogą przebywać uczestnicy innych wspólnot opartych o program dwunastu kroków i dwunastu tradycji.
  4. Wewnętrzne tradycje grupy są zbiorem sugestii mającym na celu usprawnienie jej funkcjonowania.